Nagranie 1

Relacja z pogrzebu ofiar masakry radogoskiej, który odbył się 18 lutego 1945 r. na cmentarzu św. Rocha, sporządzona dla Komitetu Powiatowego Polskiej Partii Robotniczej w Łodzi.

Opis pogrzebu ofiar Radogoszcza w dniu 18 lutego 1945 r. APŁ, Komitet Powiatowy Polskiej Partii Robotniczej w Łodzi, sygn. 39/1029/0/5/17, s. 44.

 

TREŚĆ:
W dniu 18 lutego 1945 na Radogoszczu odbył się uroczysty pogrzeb ofiar hitlerowskiego barbarzyństwa, spalonych w tutejszym więzieniu koncentracyjnym. Doczesne szczątki bojowników wolności zostały przetransportowane wozami ubranymi zielenią na sąsiedni cmentarz, gdzie złożono je w dwu wielkich, bratnich mogiłach. Już od wczesnego ranka gromadziły się tłumy z Radogoszcza, Łodzi, Zgierza, Aleksandrowa i innych sąsiednich wsi i miasteczek, by wziąć udział w tym manifestacyjnym pogrzebie. Prawie cała Łódź i powiat łódzki wzięły udział w tej żałobnej uroczystości.
Po nabożeństwie kapłan w otoczeniu delegacji udał się na teren więzienia, gdzie dokonał poświęcenia prochów tych spalonych, którzy bestialstwem niemieckim zamienieni zostali w prawdziwy popiół święty. Następnie udano się do jednej z sal, gdzie ustawione były trumny symboliczne ze szczątkami ofiar. Po odprawieniu egzekwii ruszył kondukt żałobny na cmentarz, gdzie w otwartych mogiłach leżą ułożeni jeden przy drugim pomordowani w tak bestialski sposób niewinni ludzie.


Nagranie 2

Relacja z pogrzebu ofiar masakry radogoskiej, który odbył się 18 lutego 1945 r. na cmentarzu św. Rocha, sporządzona dla Komitetu Powiatowego Polskiej Partii Robotniczej w Łodzi.
Opis pogrzebu ofiar Radogoszcza w dniu 18 lutego 1945 r. APŁ, Komitet Powiatowy Polskiej Partii Robotniczej w Łodzi, sygn. 39/1029/0/5/17, s. 45-48.

 

TREŚĆ:
Cmentarz przepełniony do ostatniego miejsca. Przyległe ulice i pola zapełnione tłumem. Przed grobem w otoczeniu przedstawicieli władz i kleru najbliżsi członkowie rodzin pomordowanych. W tłumie rozlega się płacz i lament.
Pochylają się nad tymi otwartymi mogiłami sztandary narodowe i orły polskie okrywają je swoimi skrzydłami. Nie biją dzwony ze skargą ku niebu, dzwony okradzione ze świątyń polskich przez zaborcę, ale wszystkie serca polskie biją dziś jednym zgodnym chórem ku czci tych, którzy ponieśli śmierć za świętą sprawę wolności polskiego ludu, za wolność i za sprawiedliwość społeczną. Nad świętymi szczątkami męczenników stoją dziś przedstawiciele armii Polskiej, przedstawiciele rządu, tego rządu i tej sprawiedliwości, która wymierzy karę za zbrodnie o jakich świat nie miał dotychczas pojęcia.
Rozlega się dookoła płacz po tych, co odeszli, co ponieśli śmierć z ręki wroga. Skórcz bólu chwyta za gardła, ból tak przeogromny, nieznany dotąd ludzkości.
I pyta człowiek dlaczego tak się stało? Oto umarli oni za to, że byli Polakami, umarli, za swoją świętą miłość ku swojej ziemi, za miłość do polskiego ludu. I wy bliscy członkowie ich rodzin, bądźcie dumni z ich śmierci, bo oddali oni za Polskę swoje życie.
Po oddaniu salw honorowych przez wojsko, zebrani odśpiewali hymn narodowy i rozpoczęła się defilada tłumów przed otwartymi mogiłami, by wszyscy mogli rzucić po raz ostatni okiem na pomordowanych. Do późnego wieczora tłumy ludności przechodziły szpalerem przez cmentarz.


Nagranie 3

Fragment relacji prasowej z mszy świętej odprawionej na terenie spalonego więzienia na Radogoszczu 28 stycznia 1945 r. w intencji ofiar Masakry Radogoskiej.
„Wolna Łódź”, Łódź, dn. 31 stycznia 1945, s. 1.

 

TREŚĆ:
Pomścimy męczenników Radogoszcza!
W niedzielę, dnia 28 stycznia 1945 r., odbyła się w Radogoszczu uroczysta msza polowa z udziałem przedstawicieli władz oraz Armii Czerwonej i Wojska Polskiego.
Pod murami miejsca kaźni ustawiony został ołtarz polowy. Umęczony Chrystus na krzyżu, patron wszystkich niewinnie cierpiących, wznosił się wysoko ponad głowami tłumnie zebranej ludności.
Napisy: „Pomścimy męczenników Radogoszcza”, „Proletariat pomści ofiary Majdanka”, „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”, „Śmierć zbójom faszystowskim”, „Śmierć oprawcom hitlerowskim”, „Marsz na Berlin” – były wykładnikiem uczuć uczestników manifestacji.
Następnie głos zabrał generał Mochnacki: „Któż opisze, któż opowie o znęcaniach się hitleryzmu nad bezbronnym narodem polskim. Słowa są za blade, aby oddać niewiarygodne bestialstwa oprawców. W każdej niemal rodzinie polskiej brzmi płacz za utraconymi bliskimi. Ale sprawiedliwości stanie się zadość, gdyż bohaterskie Wojsko Polskie w sojuszu z Armią Czerwoną pomści swoje krzywdy.
Spontanicznym okrzykom nie było końca: „Niech żyje Armia Czerwona, wybawicielka Polski”, „Niech żyje Wojsko Polskie”, „Niech żyje robotnicza Łódź”!
Oddziały wojskowe oddały cześć męczennikom. Zagrzmiały 24 salwy armatnie. Ciała zamordowanych pokryte zostały kwiatami. Wzruszony do głębi zebrany lud zaintonował „Rotę”.


Nagranie 4

Fragment kazania wygłoszonego przez ks. kanonika Józefa Orłowskiego w trakcie nabożeństwa żałobnego za spokój dusz umęczonych w katowni na Radogoszczu.
„Wolna Łódź”, Łódź, dn. 31 stycznia 1945, s. 1.

 

TREŚĆ:
Wszystko co wielkie, w bólu się rodzi. Przez wielki ból przeszedł i przechodzi nasz naród. Radogoszcz, Oświęcim, Majdanek, Oranienburg, Dachau, Mauthausen i cały szereg innych miejscowości na wieki pozostaną hańbą plugastwa niemieckiego. Lecz w naturze nic nie ginie. Każdy dobry czyn ma swoje następstwa i zły również. Opatrzność Boża pozwoliła nam doczekać chwili, w której runęła potęga germańska. Kruszy jej siłę nasza dzielna armia i partyzantka. Bliski już jest dzień wymiaru sprawiedliwości.
Zawdzięczając szlachetnej inicjatywie Przedstawiciela Rządu Tymczasowego Rzeczypospolitej Polskiej pułkownika Logi-Sowińskiego, możemy dziś pomodlić się za dusze naszych rodaków pomordowanych tak bestialsko przez katów niemieckich, tu w Radogoszczu, skąd tyle jęków, bólu i cierpienia rozlegało się przez długich pięć i pół lat.
„W bólu najwyższy lot bierze ptak boży.
Kto nie przewalczy, zwycięży u zorzy.”